oscetc

Oglądam, słucham i czytam

Tag: Mortensen

Gwiżdżę na Oskara

Gosling śpiewa. I to nie to, że pitu pitu, ale uskuteczniał udział w boysbandzie już w Młodym Herkulesie. Pamiętacie taki kosmicznie głupi serial? Młody Herkules o wyglądzie nastoletniego surfera włóczył się po świecie ze znajomymi, takim Jazonem na przykład, i natykał na wszystkie zjawiska mitologiczne. Urocze, siedemnastoletnie wówczas, chłopię wspominam z sentymentem i z przyjemnością odświeżyłam te pięćdziesiąt (!) odcinków. Dobrze, że krótkich. Będę uczciwa. Strasznie toto głupie, ale jakże odprężające. I to nie tak, że oglądam Młodego Herkulesa dla odprężenia od czasu do czasu, nie ukrywam, że postanowiłam do niego wrócić, bo od dawna zastanawia mnie, co wszyscy widzą w Goslingu. A rozważania na temat Goslinga wzięły się oczywiście z seansu La La Land. Read the rest of this entry »

Dziwna przypadłość

Mam dziwną przypadłość. Nie, to nie oznacza, że tekst będzie o problemach z cerą tudzież kończynami górnymi bądź dolnymi. Mam dziwną przypadłość okołokulturową. Z reguły, kiedy czytam książkę, przywiązuję się do postaci, ale sobie nie wyobrażam, jak wygląda. Postać to postać – bardziej mi się wizualizuje charakterem i postawą niż fizycznymi cechami osobniczymi. Dziwnym nie jest, że z drżeniem serca czekam niekiedy na obsadę adaptacji czegoś, co czytałam, a przede wszystkim czegoś, co mi się podobało. Najgorsze zaś następuje wtedy, kiedy nie mam kandydata własnego do obsadzenia, a nie pasuje mi ktoś z obsady. Read the rest of this entry »